wtorek, 24 maja 2011

a teraz...


a teraz mieszkam 
w jego uśmiechu i kreślę
granice bioder


tak wąskich
jak pień młodego świerka
którego urodę
chwaliłam wczoraj
nim on
śpiewne pragnienie posiał
w moich dłoniach tańczących
w moich stopach na palce wspiętych
w zębach
tęsknię
w wielkiej zadumie
podpieram brodę  ręką
myślę-o skórze myślę
której smak
cierpko złoty
pamiętam
/h.p/

1 komentarz:

  1. ..tu słowa są zbyteczne...

    Przytulam Cię Maleńka moja...

    wiesz..chciałabym Cię fotograficznie kiedyś mieć dla siebie...

    OdpowiedzUsuń